Polscy rolnicy płacą za poparcie przemian na Ukrainie, ale Kijów nie chce otworzyć rynku na polskie produkty rolne. Minister Marek Sawicki mówił w radiowej Jedynce, że od siedmiu lat nie rozwiązano sprawy eksportu wołowiny. W dodatku od lutego Ukraińcy wprowadzili embargo na polską wieprzowinę.
"Plujesz świni w twarz , a ona mówi że deszcz pada"
Można by rzec i nikt się nie pomyli
Minister Sawicki zapewnił, że od lat Polska szukała nowych rynków zbytu dla produktów rolnych. Dzięki temu około 30 procent polskiej wieprzowiny trafia na rynki azjatyckie. Z powodu afrykańskiego pomoru świń część państw wprowadziła prewencyjną blokadę. Polityk PSL zapowiedział, że będzie rozmawiał z ambasadorami tych państw na temat zmiany decyzji.
komentarze adekwatne do powyższej tereści..
~olo : I co na to Pan Premier i Pan Minister Sikorski.
Ukraina to przecież ich najlepsi przyjaciele, a tu nie biorą Naszej wieprzowiny, tylko wprowadzają embargo.
A wieprzowinę mieliśmy posypaną solą drogową bezpeczną dla spożycia.
Czego się nie robi dla sasiadów. Szczeka sie jak psy w kojcu.
Zapomina się tylko o starej prawdzie najważniejsza własna gospadarka, a nie krytyka sasiadów ( Rosja, Ukraina)
Małe postaciew z małego kraju maja przerost możliwości.
Należy siedzieć cicho i rozwiazywać polskie problemy.
A tak to jak zawsze Polak przed szkoda i po szkodzie głupi.( w tym przypadku stratny).
~daroosa : Powolutku Rosja, Ukraina i pozostałe kraje bloku wschodniego wprowadzą embargo na wszystko, co polskie. Nasi Przyjaciele -Sojusznicy tylko na to czekają. Nasze rolnictow zostanie zniszczone, bo nawet na rynek polski nie może się przebić, gdyż rządzący sprowadzają wszystko od Przyjaciół. Taniej (korzystniej dla szerokiego grona ludzi u koryta) jest importować od Przyjaciół niż promować swoje. Doczekaliśmy się czasów, gdy zachwycamy się wołowiną z Brazyli, drobiem z Francji, wieprzowiną z Dani, pomidorami z Maroko, ogórkami z Hiszpani, sałatą z Italii, chemią z Niemiec, elektorniką z Azji, piwem z Czech, Whiski zamiast Wódką, Motoryzacją ze Świata, a sami nic nie mamy gdyż Made in Poland to towar obciachowy, kojarzący nam się gorzej niż Made in China. Cudze chwalimy a ze swojego szydzimy. Po prostu sramy we własne gniazdo. Takim postawom mówię stanowcze NIE. Dumny jestem gdy mogę coś kupić co jest NASZE. Nie chcę być Wasalem Zachodu ani Wschodu. Nie chcę by ten kraj był "dymany" na lewo i prawo. STOP ROBIENIA Z POLSKI KURNIKA !!!!