KLICZKO , TYMOSZENKO - PORWALI SIĘ Z MOTYKĄ NA SŁOŃCE - TYLKO BIEDNYCH I GŁUPICH LUDZI ŻAL, KTÓRZY CHCIELI ZOSTAĆ HEROSAMI WOJNY, A POZOSTANĄ TYLKO TŁEM W KONFLIKCIE Z BRATOBÓJCZYM BRZMIENIEM .
Walczyli o autonomie wschodniej Ukrainy i ją wywalczyli.
Dokument ma charakter ramowy i wyznacza kierunki dalszych działań. Pierwsze dwa punkty dotyczą zawieszenia broni, które ma być monitorowane przez OBWE. Dalsze mówią o decentralizacji i przyjęciu przez ukraińskie władze odpowiedniego prawa o "tymczasowych zasadach lokalnej autonomii w poszczególnych rejonach obwodów donieckiego i ługańskiego". Ustawa ma też przewidywać przedterminowe wybory lokalne na tych terytoriach.
W zawartym wczoraj w Mińsku porozumieniu napisane jest też, że z terytorium Ukrainy mają być wycofane wszystkie nielegalnie działające bojówki wraz z uzbrojeniem. Nie ma mowy o wojskach rosyjskich. Władze w Kijowie mają także przyjąć inną ustawę, która przewidywałaby amnestię za udział w wydarzeniach na terytorium części obwodów donieckiego i ługańskiego.
W dokumencie nie ma żadnych ram czasowych. Nie wiadomo, do kiedy strony mają wypełnić wzięte na siebie zobowiązania.
Zawieszenie broni wciąż trwa, mimo lokalnych incydentów
- Nie słychać strzałów, nie słychać artylerii, ale nie ma pewności co do trwałości zawieszenia broni - powiedział dziś w porannym programie TVN24 Wojciech Bojanowski, reporter stacji przebywający na wschodniej Ukrainie. - Na ten moment jest spokojnie, ale żołnierze cały czas są w okopach, przygotowani na odparcie ataku - dodał.
Po podpisaniu wczoraj porozumienia o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy wyrażane są nadzieje, że będzie ono trwałe i otworzy drogę do rozwiązania politycznego. Przyjęto je z zadowoleniem, ale i z rezerwą a UE przygotowała nowe sankcje wobec Rosji. Jak na razie pokój utrzymuje się mimo lokalnych incydentów z udziałem żołnierzy.
Przedstawiciele Ukrainy oraz samozwańczych republik z Doniecka i Ługańska podpisali na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE w Mińsku protokół o zawieszeniu broni w Donbasie od godz. 18 (17 czasu polskiego). Ukraiński prezydent Petro Poroszenko nakazał wstrzymanie ognia we wschodnich obwodach kraju. Separatyści z kolei zastrzegli, że podpisanie protokołu o wstrzymaniu ognia nie oznacza, iż rezygnują z dążeń do odłączenia się od Ukrainy.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył, że cieszyłby się, gdyby ogłoszenie zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie doprowadziło do powstrzymania przemocy. Ale ogłaszanie rozejmu to jedno, a wdrażanie to drugie – zastrzegł na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu NATO w walijskim Newport.
Prezydent USA Barack Obama oświadczył podczas szczytu Sojuszu, że jest pełen nadziei, ale i sceptyczny w sprawie rozejmu na Ukrainie i wezwał europejskich sojuszników do uchwalenia nowych sankcji wobec Rosji, które można by zawiesić, gdyby plan pokojowy się powiódł.
UE powitała z zadowoleniem ogłoszenie zawieszenia broni wyrażając nadzieję, że będzie ono pierwszym krokiem do trwałego rozwiązania politycznego obecnego konfliktu. Jednak ambasadorowie państw UE uzgodnili w piątek nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji, który ma być zatwierdzony w poniedziałek.
Nowe sankcje obejmują rozszerzoną listę osób z zakazem wjazdu do UE, zamrożenie aktywów, restrykcje kredytowe wobec rosyjskich firm i zakaz eksportu do Rosji towarów o podwójnym zastosowaniu. Według źródeł dyplomatycznych, wprowadzenie sankcji mogłyby zostać zawieszone, jeśli utrzyma się wstrzymanie ognia na wschodzie Ukrainy, i jeśli Moskwa wycofa z Ukrainy swe wojska.