Sześć zarzutów, w tym sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób i oszustwa na szkodę odbiorców mięsa, usłyszał Piotr M. (45 l.), właściciel ubojni spod Rawy Mazowieckiej. Prokuratura skończyła śledztwo i sporządziła akt oskarżenia w tej sprawie.
Zarzuty usłyszało także małżeństwo Sławomir i Beata G. z Kujawsko-Pomorskiego
Śledztwo rozpoczęło się w marcu 2013 r., po tym jak do ubojni Piotra M. przyjechał transport 24 chorych i padłych krów. Zwierzęta miały zapalenie płuc, oskrzeli i jelit.
Nasi reporterzy, którzy prowadzili w tej sprawie własne śledztwo, ujawnili też ukryte pomieszczenia na terenie zakładów Piotra M., w których znaleziono kilkadziesiąt ton mięsaniewiadomego pochodzenia i jakości. – Pobrano jego próbki do badań. Ich wyniki doprowadziły do ujawnienia w części zbadanych próbek m.in. antybiotyków i niebezpiecznych dla życia i zdrowia bakterii – mówi prok. Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Piotrowi M. grozi do 12 lat więzienia.