Co jeśli to Rosja zestrzeliła boeinga?
Rodziny ofiar katastrofy malezyjskiego boeinga zestrzelonego w Donbasie 17 lipca rok temu chcą odszkodowania od Igora Girkinowa. Żądają od niego 850 mln dolarów. Zarzucają byłemu „ministrowi obrony” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, że „wydał rozkaz, sprzyjał, podżegał lub spiskował z tymi, którzy zestrzelili maszynę”. Złożyli już przeciwko Girkinowi pozew w sądzie w Chicago. A co jeśli wygrają i udowodnią mu winę? ONZ już mówi, że to była zbrodnia wojenna. Ten pogląd podzielają także niektórzy polscy politycy (np. Antoni Macierewicz).
Historycy z kolei mówią, że przy niekorzystnym splocie wydarzeń i eskalacji geopolitycznego zamętu, grozi nam nawet wojna. Takiego zdania jest np. znany rosyjski historyk Jurij Felsztinski. Ostrzega on, że od katastrofy dzielą nas tylko dwa miesiące!
Czy rebelianci zestrzelili ten samolot ? trudno powiedzieć lecz na pewno nie został zestrzelony dla czyjeś uciechy ... ? Głośno było o tej sprawie i o tym wie każdy ,że powiedzmy samolot wojskowy danych sił powietrznych , który sie chowa za samolotem pasażerskim jest odpowiedzialny za katastrofę owego samolotu i to rząd tego kraju ponosi odpowiedzialność bez względu jakby na to nie patrzeć . Można też pokusić się o zestrzelenie tak , aby komuś narobić problemu - a co ? Jest takie powiedzenie "Tam gdzie drwa rąbią tam wióry lecą" wiec nie ma litości dla nikogo w obszarze działań wojennych.
A straszyć wojną niech nas nie straszą - bo dzisiaj ludzie mają swój rozum i sami widza co sie dzieje na świecie .